środa, 12 lipca 2023

Daniel Ricciardo zastąpi Nycka de Vriesa w Alpha Tauri

Daniel Ricciardo zastąpi Nycka de Vriesa w Alpha Tauri. Już, teraz, zaraz. Nie od przyszłego sezonu, nie po przerwie letniej - od razu. Taka wiadomość spadła na nas w ciągu dnia, i choć nie do końca powinno to być jakimś wielkim zaskoczeniem - to jednak ja trochę jestem zaskoczony, choć głównie tym jak nagle do tej zmiany dochodzi. 

No bo okej, zgadzam się z tezą że Nyck de Vries zawodził. Nie ma już 21 lat, tylko 28 - jest starszy choćby od Ocona, Albona, Strolla, Leclerka, czy swojego rodaka - Verstappena. Nawet biorąc pod uwagę niewielkie doświadczenie w samochodzie F1, nie można było go traktować tak samo jak Sargeanta czy Piastriego - młodych kierowców, których talenty wciąż są do oszlifowania. De Vries powinien jednak jeździć poważnie, spokojnie, wykazywać większe umiejętności adaptacyjne. 

To też nie jest tak, że ostatnie 6 lat de Vries spędził pod kamieniem - jeździł w Formule 2 (Mistrz w 2019) czy w Formule E (mistrz w 2021), zdarzyły mu się też występy w WEC. I przede wszystkim - w ciągu ostatnich 12 miesięcy jeździł siedmioma różnymi samochodami F1 - najpierw dostał trening w Williamsie, potem w Mercedesie, w Astonie Martinie - aby w ten sam weekend wrócić do Williamsa, zaliczając błyskotliwy debiut - po którym dostał szansę od Alpine na Hungaroringu, a po podpisaniu umowy z Alpha Tauri - dostał jeszcze jeden trening w Mercedesie. Po sezonie 2022 pojawił się jeszcze w starym samochodzie Alpha Tauri, w zimie wykonał intensywny program przygotowawczy za kierownicą samochodu Alpha Tauri z 2021 (dzięki @tumialemdaclogin za korektę!), a potem mamy debiut już w nowym sezonie w nowym aucie. Razem 6 różnych aut. To bardzo dużo jak na tak krótki czas, bardzo dużo wiedzy do przyswojenia - ale też szansa na lepsze zrozumienie różnych aspektów działania samochodu Formuły 1 - szczególnie biorąc pod uwagę, że duża dawka dotyczyła różnych aut obecnej generacji, z różnymi silnikami - a także auta starej generacji. Ogromnie szeroki zakres wiedzy, którego pozazdrościć mógł niejeden młody kierowca.

Helmut Marko zatrudniając de Vriesa oczekiwał od niego umiejętności lidera, wykorzystania swojego szerokiego doświadczenia. Niestety, Nyck od początku sprawiał wrażenie wolniejszego kierowcy. Jasne, samochód Alpha Tauri jest jednym z najgorszych w całej stawce, w paru wyścigach byli po prostu najgorsi. Jednak zespół Formuły 1 dysponuje dwoma samochodami, a właśnie ten drugi samochód - prowadzony przez Yukiego Tsunodę - od samego początku walczył o punkty, podczas gdy Nyck ani przez moment nie był nawet ich blisko. Z czasem rywale przeskoczyli ich zespół w rozwoju samochodu, i w ostatnich wyścigach Nyck był już całkiem blisko tempa - jednak nadal przegrywał w kwalifikacjach, i jakby tego było mało - zaczął popełniać naprawdę słabo wyglądające błędy.

Incydent z Magnussenem w Kanadzie, czy incydent z... Magnussenem w Austrii, dwa przewinienia które popsuły wyścigi - w których i tak był za Tsunodą. W Kanadzie uniknął odpowiedzialności karnej, ale stracił minutę na powrót na tor. W Austrii dostał karę doliczenia 5 sekund, a po wyścigu doliczyli mu wyjazdy poza tor aby wyrównać do dorobku Tsunody. 

Spójrzmy na tabelkę ogólną, podsumowującą ich wspólną przygodę w czasie 10 weekendów:



Yuki Tsunoda


Nyck de Vries

7 Kwalifikacje 3
7 Wyścigi 2
2 Punkty 0
2 Sprint shootout 0
1 Sprinty 0
4 Szybsze okrążenie w wyścigu 5
9 Najwyższa pozycja w wyścigu 12
8Najlepsze pole startowe12
7.11Średnia ocen4.11

W tej tabeli starałem się zachować zwyczajowe warunki rozliczania takich tabel - czyli wykluczałem wyścigi, w których doszło do DNFa. Z tego powodu nie wliczyłem tutaj ani wyścigu, ani Sprintu w Baku. W tym Sprincie wypadek Tsunody spowodował... de Vries, a z kolei w samym wyścigu wypadek de Vriesa był spowodowany jego błędem indywidualnym. Z tego też powodu nie uwzględniłem tego wyścigu w tabeli szybszych okrążeń w wyścigu, bo oczywistym jest że tą walkę wygrał Tsunoda. I w zasadzie jest to jedyna statystyka, w której Nyck ma jakikolwiek kontakt z Tsunodą - ale wynika to często z faktu, że Yuki musiał zużywać swoje opony agresywniej na innym etapie wyścigu niż Nyck, starając się wywalczyć pozycję na torze. Prostym przykładem jest Hiszpania, gdzie Yuki bił się o miejsce w dziesiątce z Oconem i Zhou, podczas gdy de Vries nigdy nie był blisko zbliżenia się do owej dziesiątki. Z rozliczeń tak naprawdę powinienem wykluczyć także i wyścig w Monako, w którym Tsunoda miał ogromne problemy z hamulcami, które zaczęły się gdy jeszcze walczył o punkty. Ostatnia pozycja, czyli średnia ocen to oczywiście średnia ocen przyznanych przeze mnie za poszczególne weekendy wyścigowe.

Jak sami widzicie, nie prezentuje się to najlepiej dla Nycka. W wyścigach lepszy był tylko w Monako (wspominanym już wyżej) i w Austrii. W kwalifikacjach nie było dużo lepiej, zresztą na to mam także i drugą tabelkę:



Yuki Tsunoda


Nyck de Vries

1:31.400 Bahrajn
+0.721s
+0.78%
1:29.939 Arabia Saudyjska
+0.305s
+0.34%
1:18.099 Australia
+0.236s
+0.30%
1:42.234 Azerbejdżan
+13.048s*
+11.32%
1:45.436 Azerbejdżan Sprint
+2.744s*
+2.54%
1:28.429 Miami
-0.104s
-0.12%
1:12.249 Monako
+0.179s
+0.25%
1:14.477 Hiszpania
-0.394s
-0.53%
1:22.746 Kanada
+0.391s
+0.47%
1:05.784 Austria
+0.190s
+0.29%
1:06.369 Austria Sprint
+0.224s
+0.34%
1:30.025 Wielka Brytania
+0.488s
+0.54%
Średnia
+0.224s
+0.27%
Mediana
+0.230s
+0.32%

Dodałem do tabeli także wyniki Sprint Shootout, jako że mają one format niemal bliźniaczy z kwalifikacjami. Czasy jakie brałem pod uwagę pochodziły z sesji, w której po raz ostatni spotkali się obaj kierowcy zespołu - zatem jeżeli któryś z nich odpadł w Q1, a drugi awansował - brałem pod uwagę czasy z Q1. Gwiazdką oznaczyłem czasy, których nie brałem pod uwagę do średniej - są to dwie czasówki z Baku. Pomimo zmiennej pogody, doliczyłem także deszczowe kwalifikacje z Kanady. W zasadzie kwalifikacje do sprintu w Baku nie były brane pod uwagę z dobrego serca, bardziej bazując na tym że Nyck nie dał rady ustanowić porządnego czasu - pierwszy push lap był bardziej rozgrzewką, drugiego popsuł blokując koła na dohamowaniu do T3, a trzeciego nie zdołał ukończyć przez wypadek Sargeanta. Niemniej jednak średnia jest niekorzystna, wskazując jednoznacznie na odstawanie od Yukiego. Dla kontekstu, dodatkowa tabelka w której przedstawiam sytuację we wszystkich zespołach, i jak Alpha Tauri wyglądało na ich tle. Zespoły zostały posortowane według średniej straty kierowcy numer dwa, oraz dodatkowo wypisałem wykluczenia jakie nastąpiły w poszczególnych zespołach (i na czyją korzyść dane wykluczenia działają - tzn. kto przegrał pojedynek, w którym nastąpiło dane wykluczenie): 

Zespół Kierowca 1 Średnia Mediana Kierowca 2 Wykluczenia
Alfa Romeo Bottas +0.057s
+0.06%
+0.055s
+0.05%
Zhou
  • Kanada - deszcz (na korzyść Zhou)
Mercedes Russell +0.071s
+0.08%
+0.056s
+0.06%
Hamilton
  • Kanada - deszcz (na korzyść Russella)
Ferrari Leclerc +0.096s
+0.08%
+0.142s
+0.17%
Sainz
  • Kanada - deszcz (na korzyść Leclerka)
Alpine Ocon +0.125s
+0.16%
-0.145s
-0.17%
Gasly
  • Azerbejdżan - wypadek, niereprezentatywny czas (na korzyść Gasly'ego)
  • Azerbejdżan, Sprint Shootout - awaria (na korzyść Gasly'ego)
  • Kanada - deszcz (na korzyść Gasly'ego)
McLaren Norris +0.160s
+0.20%
+0.131s
+0.15%
Piastri
  • Kanada - deszcz, wypadek Piastriego (na korzyść Piastriego)
  • Austria - nierówne bolidy (na korzyść Piastriego)
  • Austria, Sprint Shootout - nierówne bolidy (na korzyść Piastriego)
Aston Martin Alonso +0.203s
+0.23%
+0.215s
+0.24%
Stroll
  • Kanada - deszcz (na korzyść Strolla)
Alpha Tauri Tsunoda +0.205s
+0.24%
+0.224s
+0.30%
de Vries
  • Azerbejdżan - wypadek (na korzyść de Vriesa)
  • Azerbejdżan, Sprint Shootout - czerwona flaga, niereprezentatywny czas (na korzyść de Vriesa)
  • Kanada - deszcz (na korzyść de Vriesa)
Red Bull Verstappen +0.307s
+0.39%
+0.483s
+0.54%
Perez
  • Australia - wypadek (na korzyść Pereza)
  • Miami - czerwona flaga, wykorzystane czasy z Q2 (na korzyść Verstappena)
  • Monako - wypadek, niereprezentatywny czas (na korzyść Pereza)
  • Kanada - deszcz (na korzyść Pereza)
Williams Albon +0.458s
+0.57%
+0.471s
+0.56%
Sargeant
  • Arabia Saudyjska - niereprezentatywny czas (na korzyść Sargeanta)
  • Kanada - deszcz (na korzyść Sargeanta)
Haas Hulkenberg +0.636s
+0.74%
+0.622s
+0.64%
Magnussen
  • Kanada - deszcz (na korzyść Magnussena)

Wydaje się, że 0.2s to niewielki odstęp - jednak zdarzało się, że właśnie te 0.2s decydowały o awansie do dalszej części kwalifikacji, jak chociażby w Monako. Zresztą, to tylko średnia, zawyżona przez słabiutkie kwalifikacje Tsunody w Hiszpanii. Mediana pokazuje tutaj, że ten odstęp jest nieco większy, jednak do pewnego momentu można było zaobserwować pewną zwyżkę formy. Po słabszym debiucie w Bahrajnie, od Jeddah było coraz lepiej. Na zupełnie nieznanym torze w Australii wypadł przyzwoicie, na zupełnie nieznanym torze w Miami udało mu się wygrać z Tsunodą, na trudnym torze w Monako było przyzwoicie, i na znanym wszystkim torze w Hiszpanii było bardzo dobrze. Jednak od tego momentu wszystko znowu zaczęło się psuć, i kulminacja przyszła na Silverstone, gdzie auto sprawowało się fatalnie.

Czy ta decyzja jest prawidłowa? Czas nam to pokaże, choć uważam że Nyck został odpalony nieco za szybko. Tsunoda w swoim pierwszym sezonie więcej czasu spędzał na poboczach, co Nyckowi nie zdarzało się mimo wszystko zbyt często - nie można było mu zarzucić przesadnego rozbijania samochodu (no, może poza Azerbejdżanem), więc uważam że zasłużył na minimum dwie szanse więcej - w Budapeszcie i na Spa, a może nawet i do końca sezonu. Tworzenie presji na kierowcy który się nie spisuje zgodnie z oczekiwaniami to jednak specjalność Helmuta Marko, więc nie dziwi mnie też, że ponownie pojawił się dołek - który ostatecznie pozbawił Nycka stołka w Alpha Tauri.

Aczkolwiek uważam, że jest tutaj drugie dno - i nazywa się Sergio Perez.

Otóż mam wrażenie, że rotacja w Alpha Tauri ma na celu wytworzenie presji na Perezie, który miał z kolei świetny początek sezonu - ale od Miami postępuje poważna obniżka formy. Jako posiadacz najlepszego samochodu w stawce, ostatni raz w Q3 pojawił się na początku maja. Dwa miesiące, 5 wyścigów temu. Z marzeń walki o mistrzostwo zostały tylko śmieszne memy, a coraz wyraźniejszym zagrożeniem w walce o wicemistrzostwo wydają się być Fernando Alonso i Lewis Hamilton. Max Verstappen jest już prawie mistrzem, więc Red Bull próbuje wywrzeć presję na słabym Perezie, i chce użyć do tego celu Daniela Ricciardo.

Mam ogólnie takie wrażenie, że odkąd Ricciardo wrócił do rodziny Red Bulla, był on pomyślany jako potencjalny straszak na Pereza. Początkowo był to tylko kij odwieszony na kołku - mógł sobie co najwyżej pograć na komputerze w fabryce, podczas gdy to Perez jeździł najlepszym autem w stawce. Aż do testów opon na Silverstone, gdzie Ricciardo dostał szansę pojeżdżenia tym samym samochodem - i ponoć zrobił na wszystkich tak pozytywne wrażenie, że Red Bull nie czekał nawet do zakończenia tych testów, tylko od razu zaczął robić ruchy w juniorskim zespole. Daniel Ricciardo wraca za kierownicę samochodu wyścigowego od teraz, zaraz. I mam też wrażenie, że los Pereza w zasadzie jest już przesądzony, a wsadzenie Ricciardo do Alpha Tauri ma na celu bardziej ewaluację dobrej formy Tsunody - czy on rzeczywiście jeździł tak dobrze, czy to po prostu de Vries był cieniasem. I teraz ten pojedynek wewnątrz Alpha Tauri oznacza tak naprawdę pojedynek o to, kto będzie mógł giermkować Verstappenowi w sezonie 2024. 

I taki jest moim zdaniem sens tej wymiany kierowców w zespole Alpha Tauri. Czy to dobry wybór? Jako straszak na Pereza - tak. Z perspektywy sensu istnienia, jakiegoś DNA zespołu Alpha Tauri? Już niekoniecznie.

A Nycka de Vriesa raczej nie będzie nam wszystkim brakować, choć nie ukrywam że lubiłem gościa. Jakiś taki sympatyczny był.

A, no i żurek mu smakował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Awantury wewnątrz zespołów w GP Japonii

GP Japonii było średnio ciekawym wyścigiem. Padło łupem wracającego do formy Verstappena, który bez większych problemów zwycięży...